Aktualności

Jeszcze rewiatalizacja Zalewu nie została ukończona, a już jacyś wandale dewastują to, co dotychczas było zrobione! Dzisiaj rano, podczas codziennego obchodu terenu wokół Zalewu pracownicy SOSiR zauważyli połamane drzewa, część z nich wyrwano wraz z korzeniami i wrzucono do wody, a w donicy z roślinami ktoś urządził sobie ognisko!

- Jak można byc tak głupim i chamskim?! - pyta z oburzeniem, uprawiajaca nordic walking pani Anna. - Komu przeszkadzają drzewa?! W głowie się nie mieści! - dodaje, kiwając z politowaniem głową.

Czy w naszym mieście nie można niczego uszanować? W parku miejskim giną rośliny, wybijane są szyby w oświetleniu, a nawet ktoś posunął się do nadcięcia liny w zjeżdżalni linowej. Trzeba nie mieć wyobraźni, żeby zrobic coś takiego! Przecież gdyby to nie zostało w porę zauważone, to mogło dojść do tragedii.

Nad Zalewem nawet betonowe ławki są przestawiane. Motorowerami zjeżdżone są ścieżki spacerowe. Codziennie masa śmieci nie trafia do koszy, tylko obok. Butelki po piwie pozostawiane są gdzie popadnie, a ścieżki zasłane są papierkami i niedopałkami papierosów. Czy tak trudno jest wrzucić butelkę, papier czy niedopałek do kosza? Przecież po nas przyjdzie ktoś nastepny i też by chciał zastać porządek! Dbajmy więc o niego wszyscy!

Szanowni mieszkańcy! Nie przechodźmy obojętnie wobec aktów wandalizmu. Zgłaszajmy na Policję czy do Straży Miejskiej wszystkie takie przypadki. To nasze wspólne mienie. Powinno nam to służyć jak najdłużej, ale przy takim podejściu nieobliczalnych wandali długo nie będziemy się cieszyć z nowych miejsc do wypoczynku.

Poniżej zdjęcia uszkodzeń.

UMiG