Aktualności

Rzadko się zdarza, aby jakiś projekt budził takie zainteresowanie, jak jest w przypadku basenu odkrytego w Nowej Dębie. Na konsultacje w sprawie jego odbudowy, skierowane do mieszkańców, odpowiedziało kilkadziesiąt osób w sposób formalny, czyli kierując swoje uwagi czy to mailowo, czy tradycyjnie.

Większość z nich jednoznacznie wskazała konieczność powiększenia basenu pływackiego. Zgłaszającym uwagi chodzi w głównej mierze o to, by basen odkryty spełniał się jako miejsce rozrywki nie tylko dla małych dzieci, ale także dla młodzieży i dorosłych, którzy w okresie letnim chcą wybrać przestrzeń otwartą, a nie basen kryty.

Zwracano także uwagę na potencjał sportowy przyszłego basenu odkrytego, ale w moim rozumieniu roli tego basenu, temu celowi służyć ma basen kryty. Ze względu na krótki sezon, gdy będzie można korzystać z basenu, nie ograniczałbym możliwości korzystania przez mieszkańców z tego basenu przez zawody sportowe. Raczej jakieś zawody rekreacyjne dla mieszkańców można by realizować.

Wczytując się w uwagi skierowane do urzędu przez mieszkańców zdecydowałem się przedstawić na najbliższej Komisji Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji oraz projektantom sugestie do zmiany koncepcji. Przede wszystkim – zwiększenia niecki pływackiej do 6 torów, przy 25 m długości. Zachowane zostaną słupki startowe z jednej strony, z możliwością nawrotów. Co oznacza odpowiednią głębokość basenu.

W uwagach znajdzie się także likwidacja wieży widokowej. Tu doszło do niezrozumienia sugestii, by ewentualnie wieżę do skoków zamienić w taką wieżę widokową. Nie da się tego zrobić bez zniekształcenia wizerunku tego copowskiego reliktu, a inna wieża jest nam zbędna. Być może trzeba będzie zrezygnować z jakiegoś elementu wodnego, gdyż dzisiejsza koncepcja może kosztować ok. 18 mln zł brutto, zaś zwiększenie niecki pływackiej te koszty tylko zwiększy. Chcemy basenu dla każdego, ale w rozsądnych pieniądzach, które jesteśmy w stanie wraz z funduszami unijnymi z budżetu ponieść.

Pojawiła się też w uwagach mieszkańców kwestia zaplecza gastronomicznego. To także duże wyzwanie, ze względu na przygotowanie takiego zaplecza zgodnie z zaleceniami Sanepid i ppoż. Myślę, że bardziej racjonalne będzie zdanie się na urządzenia automatyczne z napojami i przekąskami oraz na food-trucki, jako, że okres kąpielowy trwa maksymalnie 2 miesiące. Rozwiązania z food-truckami można zaobserwować m.in. na poligonie, gdzie się sprawdzają. Mogłyby być także i u nas. A zainteresowani zgłaszają chęci. Bardziej skłaniam się do wydzielenia terenu pod grille, ale położone z dala od części rekreacyjnej.

Teraz będziemy czekać na koncepcję po uwagach.

Wiesław Ordon

Burmistrz